rostok
To właśnie ja zmusiłem te biedne 10 osób do grania w moje czarnoziemskie sesje. Ulice tego miasta tak długo mnie kusiły, że pewnego dnia poprosiłem Wojtasa o zastępstwo. Nasze chore umysły stworzyły wynaturzone miasto, którego brud i ohyda są tak odrażające, że nawet nasz wspaniały kraj wydaje się być przy nich lepszy.

Postacie:
Otto von Schneider - nożownik
Wszyscy mieszkańcy Czarnoziemu gdy nie jestem graczem