Otto Von Schneider (spisał Rostok) kaprawa morda otta

Otto Von Schneider jest krępym człowiekiem o prostej, łobuzerskiej twarzy. Ma krótkie kręcone włosy podgolone za uszami, haczykowaty nos i zacięte usta. Nosi luźne marynarskie spodnie z płotna i wyświechtaną skórzaną kurtkę.

Historię Otta należy zacząć od jego dziadka. Krasnolud ten osiedlił się w Czarnoziemie jeszcze przed Wojną, gdy miasto nazywało się Sonnerball. Kupił kuźnię i zajął się wyrobem broni. Ożenił się z ludzką kobietą, która dała mu syna - ojca Otta. Dziadek i Ojciec prowadzili razem zakład. Wiodło się im dobrze ponieważ nastała Wielka Wojna i zapotrzebowanie na broń znacznie wzrosło. Ojciec Otta jako pół krasnal sądził, że jest niepłodny. Trudno by opisać jego zdziwienie gdy dowiedział się o ciąży swej narzeczonej - młodej praczki z sąsiedztwa.

W ten właśnie sposób, w rodzinie repatriantów krasnoludzkich z tradycjami kowalskimi, narodził się Otto.

Jako młody chłopak chodził do szkoły kościelnej kapłanów Diankechta. Mimo szczerych chęci klerykom nie udało się wpoić w niego praworządnych zasad. W wieku 25 lat postanowił wyruszyć w świat. Szybko jednak skończyły mu się pieniądze a wrogość mieszkańców Broku zniechęciła go do dalszych wojaży. Dzięki wyjazdom poznał swego najlepszego druha Terminusa.

Młody Schneider, wychowany na czarnoziemskim chlebie zrozumiał, że tylko silniejszy jest w stanie narzucić swe racje innym. Wiedział też, że sam nie może walczyć z całym światem. Tak też, razem z Terminusem i kilkoma innymi chuliganami stworzyli bandę, której wyczyny są pamiętane do dziś.

Biali
Gdy pałętali się tak po uliczkach i zaułkach portu, szukając guza i mocnych wrażeń. Natknęli się na Białych - marynarzy z wielkiego statku, który jak się póżniej okazało dostarczył Azzurowi Wielką Armatę. Biali, byli niepokonanymi wojownikami. Z każdej burdy wychodzili nie tylko zwycięzko, ale też bez szwanku. Łatwo doszło do konfliktu w jakiejś zaplutej karczmie. I źle by się to skończyło gdyby Czarnobrody nie postraszył Białych Gertrudą. Otto, którego honor, a może raczej duma, zostały urażone obmyślił istnie Czarnoziemską zemstę. Zaczejeni w okolicy magazynów na Śledziowej zaskoczyli marynarzy i wycięli ich w pień. Mścicielami prócz Otta i Terminusa byli Tajk, Baryłka, Olo, Czarnobrody, Chrystian i kilku przypadkowo spotkanych pijaków.

Targ niewolników
Zadowolony z sukcesu, jego prostoty i skuteczności Otto namawia swych kompanów do podobnego ataku na bogatych handlarzy niewolników. Jednak Blaszaki - straszliwi weterani wielu wojen, ochrona kupców nie dają się i odpierają naiwny atak bandy hultajów. Terminus idzie do więzienia jednak natychmiast zostaje wypuszczony ponieważ Lord Azzur obejmuje amnestią ludzi atakujących handlarzy. W przypadku śmierci kupca jego niewolnicy zostają własnością miasta. Przybity Otto wraca do wyrabiania noży. Co jest jego pasją.

Zombie
Wkrótce za sprawą niecnego spisku braci Kobassi miasto zalewa fala zombich. Nieumarli nachodzą karczmy a ich właściciele i klientela odchodzą od zmysłów. Bracia K. po śmiesznie niskich cenach odkupują tawerny i powoli zaczynają szachować obrosłą już w tłuszcz Gildię. Z odsieczą przychodzi Otto i Terminus, którzy znajdują gniazdo umarłych. Gdy dostają do pomocy więcej ludzi przechwytują transporty tajemniczego i cuchnącego śluzu z Salamonis. Na sam koniec dokonują brawurowego ataku na Browary Freda, gdzie w podziemiach wynajęci Magowie ożywiają ciała tych, którzy powinni odpoczywać w pokoju. Tam też zdobywają manuskrypt z recepturą ożywiania umarłych. Jest to ważny moment w życiu Otta. Staje się on w Gildii człowiekiem od zadań specjalnych.

Malaria i Historia Mglistego
Gildia powoli staje na nogi, jednak Kobassi (bo został już jeden) nie próżnuje i razem z Azzurem powoli zaciskają petlę wokół Pętli. Na domiar złego w mieście wybucha epidemia Malarii. Na początku giną wszystkie psy, później powoli umierają ludzie. Jednak szpiedzy Gildii dowiadują się o Mglistym, zagadkowym człowieku, który pije do nieprzytomności w karczmach po czym znika pozostawiając swój holograficzny obraz. Mglisty staje się ważny ponieważ widziano jak ożywił uduszonego rzygowinami pijaka. Otto i Terminus mają zadanie znaleźć tego cudotwórcę. Udaję się im to, a Dietrich Zuvember na podstawie ksiąg Mglistego opracowuje lekarstwo na okrutną chorobę. Gildia rozprowadza lekarstwa i podnosi się powoli z ostatniego kryzysu.

Armata
Wielkie działo, które zaprezentował Lord Azzur jak się później okazuje było jednym z wielu, w które uzbroił swoją armię. Prócz tego od dziś żołnierze posiadają muszkiety - przerażającą nowoczesną broń zabijającą w mgnieniu oka. Jeszcze raz Gildia stawia na Otta. Udaje mu się dowiedzieć gdzie i jak jest produkowana broń. Razem z Terminusem mordują też Kobassiego jednak wpadają w ręce samego Azzura. Okrutny władca Czarnoziemu proponuje zdradę Gildii i udawanie Kobassiego. Jego skośnooki sługa psionik sonduje umysł Otta, który znał zbyt wiele drogocennych informacji o Gildii. Ponownie Terminus i Ottno mają szczęście - Uciekają z wyspy, kosztem życia Dużego Tima - pirata pracującego dla złodziei. Tymczasem w Czarnoziemie Azzur wypowiada wojnę Gildii, która kończy się masakrą na Rynku. Następuje exodus łotrów do Brudu. Przed zimą nieliczni wracają, ponieważ nie są przyzwyczajeni do wędrownego trybu życia. Razem z nimi Otto i Terminus by ostrzec Gildię.

Nagonka i płonące magazyny
Powrót do rodzinnego Czarnoziemu jest dla Otta równoczeście powodem do radości i smutku. Nielubiący podróży nożownik, z przyjemnością przechadza się po ulicach portu jednak szybko okazuje się, że tajna policja Lorda Azzura go szuka i pragnie zabić. Będąca w rozsypce Gildia nie ma wielkiego pożytku z informacji, które przywozi Otto z Terminusem, gdyż zajęta jest walką o przetrwanie. Otto, który cudem przeżywa kilka prób zabójstwa zmienia wygląd i melinuje się u niejakiego Helmuta, w mieszkaniu obok Winiarni Waraga. Nieoczekiwanie spotyka Ruperta Kobassiego, który ratuje go z opresji. Dawny wróg okazuje się teraz sprzymierzeńcem i razem z Dużym Timem wraca do Portu aby walczyć z Azzurem. Rupert podpala spichlerze i magazyny ze zbożem powodując w mieście gwałtowny wzrost cen żywności. Pragnie on przemycić do miasta duży transport zboża i zarobić na tym wiele pieniędzy. Otto organizuje akcję za zgodą gildii. Jednak ta kończy się fiaskiem, prawdopodobnie z powodu zdrady Elfa Irvina Verga.

Sierżant Policzek i Gruba Berta
Dzięki sprytowi Otto cudem ratuje Ruperta i Dużego Tima z pułapki Azzura. Rupert postanawia uderzyć Azzura, tam gdzie zaboli go najdotkliwiej w jego tajną broń - proch. Zleca Ottowi robotę dowiedzenia się, która z moznych rodzin zajmuje się teraz transportem prochu. Otto z Terminusem i innymi dowiadują się o rodzinie D'Arrago od niejakiego Sierżanta Policzka, którego kochankę Bertę obserwowali przez kilka tygodni. Plącząc sie nieopodal rezydencji rodziny D'Arrago natrafiają na konspiracyjną rozmowę dwóch mężczyzn, którzy najwyraźniej planują kogoś porwać. Otta kradnie jednemu z nich tubę z mapami, która zawiera zaszyfrowane informacje o pewnym miejscu.

Porwanie księcia Karakisa i Prochownia
Gildia wyraża zgodę na zbadanie sprawy porwania. I tak Otto, Terminus i niejaki Cięty (alias Cienki) wyruszają w pogoń za najemnikiem. Aron - przesłuchiwany najemnik, wyznaje, że miał za zadanie porwać młodego Księcia Karakisa, prawdopodobnie jedynego prawowitego władcę Mellandu. Uniemożliwione porwanie dotkliwie krzyżuje plany zauszników Azzura. Uratowany książę odwdzięcza się tytułem szlacheckim dla Otta i Terminusa. Otto ma mieszane uczucia, jednak nie odmawia, gdyż jak sądzi nie jest burżujem ten, kto nie jest i bogaczem. Dalsza ekspedycja do wioski Sinturo De Obejas (uczestniczy też w niej Chrystian), kończy się wysadzeniem tajnej prochowni wojsk Azzura. Razem z żołnierzami Karakisa, Czarnoziemskie łotry rozbijają w pył duży oddział i transport prochu Lorda. Te potężne ciosy znacząco utrudnią kampanię Czarnoziemkich wojsk. Otto i Terminus zostają razem ze świtą Karakisa i zastanawiają się czy nie otworzyć gdzieś knajpy. O powrocie do Czarnoziemu nie myślą choć zdają sobie sprawę, że slużba u możnych nie jest zajęciem dla nich.